• Solidarni Dzieci – dzieciom
          • Solidarni Dzieci – dzieciom

          •  

            Dzieci z klasy IIIc nawiązały kontakt z dziećmi z londyńskiego przedszkola  /dzielnica East Finchley/.

            Przesłaliśmy je drogą elektroniczną. Są zamieszczone na Facebooku. Od młodszych koleżanek i kolegów podziękowanie – przesyłam zdjęcie.

            Nie ważne, gdzie mieszkamy. Łączy nas troska o przyszłość. Jak będzie ona wyglądała . Czy wszystko wróci do tego, co było. Rysunki wyrażały solidarność z dziećmi.  Miały pokazać, że każdy wierzy, że będzie dobrze. Po burzy wychodzi słońce, pokazuje się tęcza.  Jeszcze trochę cierpliwości i będziemy mogli wspólnie się bawić.  To także wyraz PODZIWU dla wszystkich, którzy ratują nasze życie. To również podziękowanie dla każdego dzięki któremu życie toczy się dalej. Stąd IIIc przygotowała podziękowanie dla służb oczyszczania miasta – rysunki dzieci przykleiły do koszy na śmieci.

            Dzieci prezentowały swoje dzieła także na naszej klasowej stronie ClassDojo.

            25 kwietnia o swojej akcji uczniowie, rodzice i moja skromna osoba, opowiedzieliśmy w TVP3 Lubuskie Wiadomości.

             

            Zdjęcia mam od rodziców – mam wrażenie, że będzie nieodpowiedni format. Moje zawsze są „większe”. 

          • SZKOLNE ECHO CZERWIEŃSKIEJ PODSTAWÓWKI

          • kwiecień

            „…Co mi, Panie, dasz
            W ten niepewny czas?
            Jakie słowa ukołyszą
            Moją duszę, moją przyszłość
            Na tę resztę lat ?...”

            Bajm

            CZAS – czy uleczy rany?

             

                            Mijają kolejne tygodnie, w których nic nie wydaje się naturalne. Szkoły i przedszkola bez dzieci, ludzie bez twarzy – w maseczkach, kina i teatry z pustymi widowniami, domy bez gości, place zabaw ciche, z huśtawkami poruszanymi przez wiatr. Dorosłym łatwiej zrozumieć tę nienormalność, łatwiej utrzymać reżimy wprowadzone podczas epidemii, a co z dziećmi? Każdego dnia mamy z nimi kontakt -  znowu nienaturalny – przez maila, telefon, czy inne media.  Emocje, tak istotne w rozwoju najmłodszych, przekazywane są za pomocą popularnych e motek, zdawkowych znaków wystukanych na klawiaturze.

            Jak bardzo dzieci potrzebują kontaktu ze sobą, pokazała zorganizowana w naszej szkole międzynarodowa akcja SOLIDARNI – DZIECI – DZIECIOM. Wychowawcy klas I-III poprosili dzieciaki o włączenie się do niej poprzez wykonanie prac plastycznych, które miały wyrazić ich emocje. I jak zwykle, nie zawiedliśmy się. Część prac pojawiła się w oknach, ale większość dzieci wysyłała do swoich kolegów i wychowawców – powstał swoisty łańcuszek, wyrażający, to co kryją serduszka, co trudno ubrać w słowa, ale łatwo narysować, namalować, wykleić. Uczniowie klasy III c przesłali drogą elektroniczną swoje prace do londyńskiego przedszkola w dzielnicy East Finchley. Tą samą drogą przywędrowało podziękowanie od małych Brytyjczyków. Przesłanie było jedno – nieważne, gdzie mieszkamy, ile mamy lat - łączy nas troska o przyszłość. Jak będzie ona wyglądała? Czy wszystko wróci do tego, co było? Rysunki wyrażały solidarność z dziećmi.  Miały pokazać wiarę w lepsze jutro, bo przecież - po burzy wychodzi słońce, pokazuje się tęcza.  25 kwietnia niewielka grupa (ze względów bezpieczeństwa) rodziców, uczniów z panią Iwoną Mielczarek, opowiedziała o idei akcji w TVP3 - Lubuskie Wiadomości.

                            Społeczność naszej szkoły pragnęła również wyrazić słowa szacunku i uznania, dla LUDZI – BOHATERÓW czasu korona wirusa. Lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, strażacy, policjanci, żołnierze, laboranci, personel pomocniczy szpitali kierowcy, listonosze i kurierzy, pracownicy sklepów, stacji paliw, służby oczyszczania miasta i cała rzesza wolontariuszy – każdego dnia wychodzą do pracy, na służbę, dyżur-  ze świadomością tego, co im grozi. Chcieliśmy mocno zaakcentować nasz podziw i podziękować tym ludziom. Na bramie naszej szkoły zawisł duży baner, którego zdjęcie rozesłaliśmy drogą elektroniczną, do wszystkich znajomych, ale przede wszystkim do adresatów słów zapisanych na banerze. Jak się okazało, dla wielu był to promyk w tym mrocznym czasie, dziękowali, pisali, że takie słowa najbardziej dodają im skrzydeł. Dzisiaj jeszcze raz, z całą mocą mówimy:

            DZIĘKI WAM CZUJEMY SIĘ BEZPIECZNIEJ!

            JESTEŚCIE NASZĄ NADZIEJĄ NA PIĘKNE JUTRO!

            SZACUNEK, UZNANIE, PODZIW – OD NAS – DLA WAS!

             

            Beata Kaszewska

        • Świąteczna przerwa
          • Świąteczna przerwa

          • Informujemy, że od 9 do 14 kwietnia br. w szkołach będzie trwać wiosenna przerwa świąteczna. W czwartek, 9 kwietnia i piątek, 10 kwietnia br. szkoły nie będą prowadzić zajęć dydaktyczno-wychowawczych z uczniami w formie kształcenia na odległość ani zajęć opiekuńczych (świetlicowych) dla uczniów. 

          • SZKOLNE ECHO CZERWIEŃSKIEJ PODSTAWÓWKI

          • marzec

            Strach nie pozwalał głośno o tym mówić

            Strach nie pozwalał kochać się i śmiać

            Strach nakazywał opuścić w dół oczy

            Strach nakazywał cały czas się bać

             

            Trudny czas

                        Jak każdego miesiąca siadam do komputera, aby przygotować artykuł do lokalnej gazety U NAS. Po raz pierwszy chyba nie mam wątpliwości o czym pisać, bo mimo wewnętrznej walki samej z sobą, nie potrafię udawać, że jest normalnie, nie potrafię myśleć o niczym innym, w moich uszach nie ustaje pytanie „Ile jeszcze przed nami?”.

                        Kiedy na początku roku dochodziły do nas informacje o panującej w Chinach groźnej chorobie wywołanej wirusem, chcieliśmy wierzyć, że to nie dotyczy nas. Rzeczywistość szybko zweryfikowała nasze przekonanie. Początkowo spokojnie i zapobiegawczo, za chwilę w panicznym strachu zaczęliśmy kupować żywność, środki higieny, a kto zdążył: maseczki, rękawiczki i płyny dezynfekujące.

            W szkole zaczęliśmy od rekomendowanej szczególnej higieny – lekcje rozpoczynaliśmy od mycia rąk wg instrukcji, z piosenkami i wierszykami. Dyrekcja szybko zakupiła i zamontowała dozowniki z płynem odkażającym, personel uzupełniał niknące w oczach ręczniki jednorazowe i mydło. Prowadziliśmy pogadanki, instruktaże, przygotowywaliśmy się na mające nadejść niebezpieczeństwo.  Jeszcze na wtorkowych zebraniach10 marca, rozmawialiśmy o wycieczkach klasowych, planowanych wiosennych piknikach, a już następnego dnia usłyszeliśmy, że zajęcia w placówkach oświatowych i wychowawczych zostają zawieszone do 25 marca. Szybko i sprawnie przekazaliśmy uczniom materiał powtórkowy – utrwalania nigdy zbyt wiele. Wierzyliśmy, że wrócimy, ale oto ukazało się rozporządzenie MEN o konieczności zdalnego nauczania, które pozwoli realizować podstawę programową. Niemal z dnia na dzień, zarówno kadra pedagogiczna, uczniowie i ich rodzice, musieli stawić czoła nowemu wyzwaniu. Zorganizowano dyżury pozwalające odebrać niezbędne podręczniki i ćwiczenia, dokonano rozeznania w zakresie dostępności uczniów do Internetu i wyposażenia w niezbędny sprzęt. Szkoła przygotowała komputery, które mogła udostępnić potrzebującym uczniom i nauczycielom. Zebrany „sztab” składający się z kilku nauczycieli i dyrekcji szkoły ustalił w jaki sposób zaplanować i realizować nauczanie na odległość, aby uniknąć chaosu i w tak trudnych warunkach realizować podstawę programową. Początkowo dochodziły do nas  głosy zatroskanych rodziców, którzy mieli problemy z radzeniem sobie w nowych realiach – staraliśmy się wyjść im naprzeciw. Wychowawcy stali się ogniwem łączącym nauczycieli i uczniów. Przesyłali plany, zestawy zadań do uczniów, aby potem wyniki pracy przesyłać do sprawdzenia. W codziennej komunikacji niezastąpiony okazał się dziennik elektroniczny, maile, telefony. W niektórych przypadkach jako kanały komunikacji wykorzystywaliśmy komunikatory, platformy i grupy społecznościowe. Sposobem na uatrakcyjnienie edukacji stały się nieograniczone zasoby Internetu, e – podręczniki, platformy edukacyjne.

            Tak oto minęły chyba najtrudniejsze 3 tygodnie ze szkołą – choć nie w szkole. Zdajemy sobie sprawę z uciążliwości takiej sytuacji, ale mamy poczucie pewnego rodzaju misji – uczniowie zdobywają i utrwalają wiedzę, mają codzienne szkolne obowiązki, a to w jakiś sposób pozwala im wypełnić czas pobytu w domu.

            Przygotowując materiał do artykułu, poprosiłam kilku uczniów, rodziców  i nauczycieli o refleksje na temat: „ Moje życie podczas epidemii. Dotychczasowy bilans zysków i strat”. W tym miejscu dziękuję osobom, które znalazły czas i chęci, aby napisać kilka słów. Będzie to najlepszy komentarz, tego co obecnie przeżywamy.

            Jedna z uczennic napisała:

            „Na początku wszyscy z mojego otoczenia śmiali się z tego wirusa, mówili, że i tak nic nam nie zrobi. Dzisiaj nie można wychodzić z domu, codziennie są kolejne przypadki osób zakażonych. Zalet w tym nie ma chyba w ogóle. Siedząc w domu, bez prawdziwego kontaktu ze znajomymi, jest trudno. Dużo osób mówi, że mamy Messenger'a itp. i można ze sobą rozmawiać, ale niestety to nie to samo. Wielką wadą dla mnie w tym momencie jest szkoła - nauka. Co tydzień dostajemy zadania z przedmiotów. Łatwe i trudniejsze. Nauczyciele niestety nie mają jak nam wytłumaczyć tematów, których nie rozumiemy, chyba, że napiszemy wiadomość na Librusie, ale wiadomo - to nie to samo, co tłumaczenie rozmawiając twarzą w twarz. Trudny jest ten czas, ale trzeba go jakoś przetrwać. Pamiętajmy, że wszystko z dnia na dzień się może zmienić - na lepsze i niestety też na gorsze.”

             

            Oto refleksje nauczycieli:

            „Epidemia? Pandemia? Myślałam, że w dzisiejszych czasach nas to nie dotyczy. Przy takim rozwoju cywilizacji, medycyny, technologii i innych dziedzin nauki można by było pomyśleć, że nie ma się czym martwić. Przecież wirusów dookoła są miliony i zawsze sobie z nimi radziliśmy. Ta sytuacja uczy pokory, pokazuje nam, że nie wszystko powinno przyjmować się za pewnik w naszym życiu, że nie wszystko należy do ludzi.”

            „Zamknięcie szkoły” – dziwne; pomyślałam, że na krótko…; czy na pewno konieczne? Wystarczy przestrzegać tego, co zalecane. Może jednak dobrze – miotały mną mieszane uczucia. Teraz jestem pewna, że to dobry krok.  Co dalej? Martwi mnie ta sytuacja. Co z ludźmi, ich pracą, z czego będą żyć ?!  Kiedy się z tego podźwigniemy? W moim sercu bunt - dlaczego nie mogę iść na spacer?! Myślę -  jak to dobrze, że mam mały ogródek. Trzeba „się pozbierać” – dość ciągłego oglądania wiadomości! Teraz pracuję, skupiam się na dziecku, czytam, „porządkuję”, może już niedługo znowu nie będzie na to czasu, bo - gorąco w to wierzę, wróci normalność. Za oknami wiosna – ona niesie nadzieję”

            „Odpowiedź na pytanie jest przerażająco prosta. Koronawirus zabrał mi moje dotychczasowe życie. Pozbawił mnie kontaktów z rodziną, z wnukami, życia rodzinnego, towarzyskiego. Zabrał mi wolność dokonywania wyborów, zabrał mi ciepło, wiosnę, spacery, pracę w ogródku. Zabrał mi dobrą codzienność. Moją pracę, pewność jutra. Czai się w pobliżu mnie ON i wraz z nim okropny  i ogromny strach, niepewność, troska o najbliższych i brak perspektyw i niedokończone sprawy”.

            „ Tyle zła rozlało się wokół, przerażające statystyki, wszechobecny strach, samotne święta i diabli wiedzą ile jeszcze zła. Wyję z tęsknoty za moimi synami i wnukiem. Ja jestem w domu, ale najważniejsze dla mnie osoby każdego dnia wychodzą do pracy – czy wrócą zdrowi ? Jak długo jeszcze uniosę to najważniejsze dziś dla mnie pytanie? Staram się, uciekam w pracę. Jest jednak iskierka, chociaż mała, to jednak wielka, – oni – moi uczniowie, ile sił - starają się sprostać wymaganiom „nowej szkoły”, choć często z trudem, bez przewodnika. Są też ich rodzice, którzy wyrozumiale, choć nie bez wewnętrznego buntu – wspierają dzieci i skrupulatnie  dokumentują ich pracę. Jedni i drudzy w codziennej korespondencji nie zapominają o miłych słowach, życzeniach…”

            Ze wzruszeniem przeczytałam słowa mam moich uczniów:

            Hmmm... Trudno o taką refleksje, ponieważ codziennie się ona zmienia. Podobnie jak zmieniło się nasze życie. Jeden miesiąc, a czas jakby stanął w miejscu. Gdybym jednak postawiła kreskę, to głównym zyskiem stał się czas z rodziną. Dotychczas w biegu życia codziennego bardzo mi tego brakowało. Chociaż każdy dzień jest trudny, obciążony dodatkowymi obowiązkami to czerpie z niego tyle radości jakby miało starczyć mi na zapas. Bilans strat niestety też jest. Przede wszystkim pod względem finansowym i społecznym. To również strach  przed przyszłością, strach o zdrowie bliskich, których tak bardzo kochamy.”

             

            „Piszę jako matka i żona, która codziennie musi zmagać się z rzeczywistością chodząc do pracy, ponieważ w tej dobie to ogromny stres, który towarzyszy mi przy wyjściu z domu oraz powrocie do niego. Ciężko jest normalnie żyć, patrząc na wydarzenia, czy też słuchając radia. Zadałam to pytanie również synowi - co zyskał, a co stracił? On, jak to dziecko, powiedział, że zyskał więcej wolnego czasu, natomiast co stracił-  odpowiedział, że WSZYSTKO...
            Niektórzy powiedzą, że w końcu spędzają więcej czasu z rodziną,  ale w naszym przypadku zawsze, każda wolną chwilę lubimy spędzać razem - nigdy osobno, więc dla mnie nie zyskaliśmy nic...
            Koronawirus odebrał nam wolność, spokojne jutro, sprawił, że boimy się o siebie wyjątkowo mocno, przez to doceniamy każde spojrzenie i uśmiech... Może o to chodziło temu komuś, tylko dlaczego takim kosztem...?
            Zatrzymaliśmy się w miejscu - doceniamy najmniejsze gesty ludzkie, pąki na drzewach, świecące Słońce, idącą Wiosnę i chcielibyśmy, aby to wszystko było takie normalne jak zawsze- niestety, nic już nigdy nie będzie takie samo. Wierzę, że wyjdziemy z tego cali i zdrowi i ta wiara pozwala nam przetrwać kolejne coraz to trudniejsze dni.”

             

            „Sytuacja bieżąca nas zaskoczyła. Jeszcze miesiąc temu oglądaliśmy wiadomości w telewizji, bez dopuszczenia do świadomości, że nas samych może to spotkać. A dziś...... ograniczenia, zamknięte szkoły, zdalne nauczanie - wykańczające fizycznie dzieci, a psychicznie rodziców, zamknięte wszelkie instytucje, puste ulice, sklepy, pociągi, autobusy. Bardzo przygnębiające jest zwalnianie pracowników, zamykanie firm, bez widocznej perspektywy, co będzie dale? Z pytaniem jak żyć? Jak długo to będzie trwać? Czy damy radę? Dorośli muszą udawać twardych przed dziećmi, nie możemy się załamać, ale jak długo tak można ciągnąć?
            Ja np. rano idę do pracy, wracam, odrabiam lekcje z dzieckiem, w między czasie robię coś do jedzenia, idę po chleb, jest godz. 20-a, wykonuję pozostałe obowiązki domowe. Wieczorem nie mogę zasnąć bo myślę co przyniesie  kolejny dzień, rano budzę się wcześnie, idę do pracy, boję się żeby nie mieć temperatury, bo inaczej mnie do niej nie wpuszczą, drżę czy dziś dostanę wypowiedzenie, wracam do domu lekcje, zakupy, itd. .,itd....... Tęsknię za rodziną, za mamą ..... Człowiek docenia i widzi wiele sytuacji, na które wcześniej nie zwracał uwagi, nie doceniał małych/ wielkich rzeczy. Teraz jak więzień siedzi w domu, gdy za oknem świat budzi się do życia, wiosna koloruje świat. Spoglądamy za okna i widzimy piękno niestety niedostępne przez KORONAWIRUSA.
            Zadaję sobie pytanie, dlaczego?
            Jak żyć?
            Czy dam radę?
            Czego nauczy nas ta sytuacja?”
            Ale wiem, że nie byłam na to gotowa! Ani psychicznie, ani fizycznie.
            Mimo wszystko życzę sobie i Wam dużo zdrowia i szczęścia, aby udało nam się to przetrwać!
            Bardzo dziękuję też TYM Wszystkim, którzy są na pierwszej linii ognia. BRAWO! A polityków najchętniej pozamykałabym w lochach.......”

            Kiedy kończę pisać artykuł spływają świąteczne życzenia od moich koleżanek i kolegów. Jedne z nich są bardzo krótkie, ale chyba najpiękniejsze:

                        „Jeszcze będzie przepięknie, |
                                                     Jeszcze będzie normalnie …”

                                                                                                           Beata Kaszewska

        • Zawieszenie zajęć
          • Zawieszenie zajęć

          • Szanowni Państwo,

            decyzją Ministra Edukacji Narodowej od 12 do 25 marca br. funkcjonowanie jednostek systemu oświaty zostaje czasowo ograniczone. W tym okresie przedszkola, szkoły i placówki oświatowe zarówno publiczne, jak i niepubliczne nie będą prowadziły zajęć dydaktyczno-wychowawczych. Decyzja ta wynika z konieczności zapobiegania rozprzestrzenianiu się koronawirusa.

                   W załączeniu przekazuję komunikat - proszę o uważne zapoznanie się z jego treścią i poinformowanie uczniów, rodziców i nauczycieli o zawieszeniu zajęć.

                  Zachęcam do sprawdzania komunikatów na stronach internetowych Głównego Inspektora Sanitarnego, Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Edukacji Narodowej.

             

            Z poważaniem

            Anna Ostrowska Rzecznik prasowy MEN

          • Finały wojewódzkich Konkursów przedmiotowych

          • Szanowni Państwo

             

            W związku z koniecznością zapobiegania rozprzestrzenianiu się koronawirusa ulegają przesunięciu terminy organizacji finałów wojewódzkich Konkursów organizowanych przez Lubuskiego Kuratora Oświaty z przedmiotów: matematyka, geografia, język polski.

             

            Konkurs przedmiotowy z matematyki dla uczniów szkół podstawowych z terminu 12 marca 2020 r. zostaje przeniesiony na dzień 26 marca 2020 r.

             

            Konkurs przedmiotowy z geografii dla uczniów szkół podstawowych z terminu 13 marca 2020 r. zostaje przeniesiony na dzień 27 marca 2020 r.

             

            Konkurs przedmiotowy z języka polskiego dla uczniów szkół podstawowych z terminu 14 marca 2020 r. zostaje przeniesiony na dzień 28 marca 2020 r.

             

            Miejsca organizacji oraz czas rozpoczęcia konkursów nie ulegają zmianie.

             

            Kuratorium Oświaty

             

          • SZKOLNE ECHO CZERWIEŃSKIEJ PODSTAWÓWKI

          • luty

             

            AKTYWNE PRZEDWIOŚNIE

            Z sercem w tle

                          Czas kończącego się karnawału niesie ze sobą święta miłe każdemu. Oto bowiem już 14 lutego szkolne korytarze mieniły się wszystkimi odcieniami czerwieni, wszelakimi serduszkami, balonikami, amorkami. O wielkiej miłości zbyt wcześnie jeszcze mówić, ale sympatia, życzliwość, uśmiech  - to czyni świat naprawdę milszym i bardziej przyjaznym. Z tego właśnie powodu „listonosze walentynkowej poczty” mieli pełne ręce – walentynek. Przerwy umilały romantyczne melodie – było naprawdę magicznie i słodko. Nieco inny wymiar słodyczy przyniósł ze sobą tłusty czwartek. Tym razem w powietrzu unosił się zapach, który pokonał nawet najbardziej zagorzałych przeciwników niezdrowego objadania się. Otóż zgodnie z dość wygodną teorią wielu z nas, jest to jedyny w roku dzień, kiedy zjeść pączka po prostu trzeba. I mimo początkowych zapewnień, że „tylko jednego…”, to miejsce na kolejnego i jeszcze jednego pączusia znalazło się w każdym brzuszku. Odmawiać przecież nie wypada, a częstował samorząd, pan dyrektor, rodzice. Maraton „miłych dni” dobrnął do kolejnego święta. Już bowiem w piątek, 6 marca, męska część naszej społeczności rozpoczęła obchody Dnia Kobiet. Minął weekend i ponownie w poniedziałek panowie mali i duzi winszowali koleżankom i paniom wszystkiego co piękne. Jak na przedwiośnie  przystało zaroiło się od pierwiosnków i tulipanów. Znalazły się też czekoladki i cukiereczki. Nie był to jednak koniec tego niezwykłego maratonu. Jeśli świętują kobiety, to i mężczyźni mają swój dzień. Dziewczyny nie zawiodły. Życzenia, wierszyki i oczywiście słodkości. Uff, maraton „miłych dni” za nami i tylko kilka dekagramów trzeba zrzucić, a pozostaną naprawdę przyjemne wspomnienia.

            Konkursowe poruszenie

            Wprawdzie zima była dla nas łaskawa, można by powiedzieć nawet, że nie pokazała się wcale, ale jej koniec, choćby ten kalendarzowy,  wyczuwa się w powietrzu. Gdyby użyć szkolnej skali tzw. konkursowej, to właśnie teraz jest jej kulminacja. Każdego roku bowiem wraz z pożegnaniem chłodów nadchodzi czas różnorodnych konkursów. Rozgrzewką są turnieje klasowe. Wśród koleżanek i kolegów łatwiej jest mierzyć się z samym sobą. Dla niektórych to początek zmagań, po którym następują kolejne etapy – szkolne, gminne, powiatowe, wojewódzkie. A jest w czym wybierać.

            Spośród uczestników konkursów przedmiotowych najwięcej dumy przyniosły nam: Janina Frąckowiak, Oliwia Krzyniak i Paulina Lewkowicz – Głodek, które zakwalifikowały się do etapu wojewódzkiego KONKURSU Z JĘZYKA POLSKIEGO ( życzymy powodzenia w dalszych zmaganiach).

            Tradycyjnie już olbrzymim zainteresowaniem cieszy się LUBUSKI KONKURS RECYTATORKI. Spośród kilkudziesięcioosobowej grupy uczestników z naszej szkoły  największy sukces na dzień dzisiejszy odniosła Lidia Węclewicz, która zakwalifikowała się do etapu wojewódzkiego. Jej interpretacja wiersza „Lament męża koniary” poruszyła serca jury oraz innych uczestników konkursu. Spośród najmłodszych recytatorów z naszej szkoły do etapu wojewódzkiego została nominowana Zuzanna Paprzycka, która zaprezentowała wiersz pt. „Dieta pani Arbuzowej”.

             

            Ważnym wydarzeniem artystycznym jest także KONKURS PIOSENKI MŁODZIEŻOWEJ I DZIECIĘCEJ PRO ARTE. W przeglądzie powiatowym wyróżnienia wyśpiewały Małgorzata Żmuda romantycznym ”Spacerem w deszczu” oraz Patrycja Michalska, która zaprezentowała utwór „Lubię wrony” w rytmie bossanowy.

            Nasi uczniowie po raz pierwszy przystąpili do MIĘDZYSZKOLNEGO KONKURSU WIEDZY O KRAJACH ANGLOJĘZYCZNYCH, który odbył się w LO 3 W Zielonej Górze. Do części pisemnej przystąpili: Daniel Przymus ( najmłodszy uczestnik), Maja Kozłowska, Paulina Lewkowicz-Głodek i Małgorzata Żmuda. Miejsce w kolejnym - ustnym etapie wywalczyły dziewczynki, które kolejno zajęły miejsca:4-e,5-e i 7-e. Te lokaty uważamy za duży sukces z uwagi na poziom trudności oraz fakt, iż  po raz pierwszy braliśmy udział w tym konkursie.

             

            Podobnie jak w roku ubiegłym, nasza placówka była organizatorem GMINNEGO KONKURSU INFORMATYCZNEGO. Z zaproszenia skorzystały 4 szkoły. Oprócz zadań wymagających sprawnego posługiwania się komputerem i programami, uczestnicy rozwiązywali online test obejmujący zagadnienia teoretyczne. Indywidualnie w kategorii klas I-III Antek Bonczyk zdobył III-e miejsce, z klas IV –V najlepsi byli Sylwia Łęczycka – I-sze miejsce i Piotr Kordek II-e miejsce, zaś wśród najstarszych uczniów I-sze miejsce „wyklikał” Bartosz Kupiec. Miło nam donieść , iż w kategorii grupowej klasy IV – V i VI – VIII  z naszej szkoły znalazły się na I – szym miejscu.

                                                       Wszystkim uczestnikom konkursów i turniejów, na każdym szczeblu gratulujemy odwagi i chęci sprawdzenia samego siebie, nominowanym życzymy sukcesów w kolejnych zmaganiach, a tych którzy ciągle jeszcze się wahają zapraszamy do skorzystania z oferty dopasowanej do własnych zainteresowań.

                          Słodkie, miłe i przyjemne było to nasze przedwiośnie. Kiedy dodamy do niego szczyptę nieukrywanej dumy z uczniów reprezentujących naszą szkołę, to możemy uznać je za naprawdę aktywny i udany czas.

             

                                                                                                                                                Beata Kaszewska

          • SZKOLNE ECHO CZERWIEŃSKIEJ PODSTAWÓWKI

          • styczeń

             

            Na finiszu semestru

                            Styczniowy powrót do szkoły dla uczniów i kadry pedagogicznej oznaczał czas wytężonej pracy. Ostatnie sprawdziany, poprawa ocen, bilans półrocznych starań. Czasu było niewiele, ale zdecydowana większość wykorzystała go z pożytkiem. Wielu z nas zerkało wstecz, zadając sobie pytanie jakie było to pierwsze półrocze. Minęło niczym mgnienie, szybko, bo działo się wiele – o czym informowaliśmy na łamach gazetki

            Uczniowie postawili na własny rozwój, udział w wydarzeniach kulturalnych i edukacyjnych. Sami współtworzyli rzeczywistość szkolną działając w samorządzie uczniowskim. Wielu wykazało się wrażliwością będąc wolontariuszem lub wspierając liczne akcje charytatywne. Nauczyciele starali się dostrzec w każdym coś wartościowego, umożliwiali rozbudzenie wiary w siebie tym, którzy jej nie mieli i poszerzyć horyzonty tym, którym nauka przychodzi bez trudu. Motywacją do działań na wielu polach były nie tylko punkty z zachowania, dyplomy, czy nagrody, ale także chęć bycia po prostu dobrym, ambitnym, ciekawym świata.  Wiele klas wspólnie z wychowawcą podsumowało swoje sukcesy, stworzyło różnorodne rankingi. Jak zawsze należało pochylić się nad słabszymi stronami i spróbować znaleźć sposób jak je wyeliminować. To był naprawdę pracowity czas i mamy przekonanie, że dobrze go wykorzystaliśmy.

             Z wizytą u seniorów

            Pięknym wydarzeniem, inspirowanym styczniowym świętem babć i dziadków okazała się wizyta naszych małych uczniów w Dziennym Domu Seniora. Dzieci pod okiem pani Magdy Szakoły i Iwetty Kaszewskiej przygotowały krótki program artystyczny pt. „Moi Dziadkowie”.  Ich występ został nagrodzony gromkimi brawami, a seniorzy odwdzięczyli się tym samym i zaprezentowali przygotowaną specjalnie na tę okazję piosenkę. Wiele radości gościom i gospodarzom przysporzył wspólny taniec, w którym wodzirejami byli niestrudzeni i uśmiechnięci seniorzy. Po występach nadszedł czas na słodki poczęstunek  przygotowany przez wszystkich uczestników tego niezwykłego spotkania. Wspólne rozmowy, tańce  i śpiewy bardzo zbliżyły dwa pokolenia. Pokazały jak wiele można czerpać ze wspólnie spędzonych chwil w tak bardzo zagonionym i zmaterializowanym świecie. Dziękujemy za piękne przyjęcie, uśmiech i cierpliwość. Wierzymy, że był to bardzo dobry początek współpracy naszej placówki z Domem Seniora w Czerwieńsku.

            W karnawale to są bale…

            Z jednej strony zwyczajem, z drugiej nagrodą za półroczny trud każdego roku jest bal karnawałowy. Najbardziej czekają na niego dzieci z klas młodszych, ale i klasy starsze poddały się magii muzycznych rytmów. Każdy mógł wyczarować wymarzone przebranie i na chwilę stać się kimś innym. Wspólny taniec daje wiele radości i uśmiechu. W tym roku maluchy gościliśmy wodzirejów z zaprzyjaźnionej szkoły tańca. Wystarczył krótki pokaz, aby wszyscy uwierzyli w swoje umiejętności taneczne. Do magicznej zumby „starszaków” porwała pani Istiena Boguszewicz. Chętni mogli spróbować swoich sił w różnorodnych konkursach, a na głodnych i spragnionych czekał mini – bufet. Czas zabawy minął niepostrzeżenie szybko. Po ostatnim tańcu zmęczeni, z wypiekami usiedliśmy na chwilę, aby wysłuchać rad, jak zdrowo i bezpiecznie spędzić ferie zimowe.

            I wreszcie mieliśmy dwa długie tygodnie bajecznego odpoczynku od nauki, szkoda, że za oknami widniała raczej wiosenna aura. Kiedy nastał czas powrotu do szkoły zima znowu zrobiła nam psikusa – powiała wiatrem, zrosiła deszczem, było zimno i ponuro – teraz już łatwiej było pożegnać ferie i wrócić do ławek szkolnych. Czekała nas miła niespodzianka – kolejny koncert filharmonii. Lubimy te comiesięczne spotkania z muzyką. Każde z nich jest inne, prezentuje różne style, instrumenty, czasami opowieści malowane dźwiękami. Poznajemy terminy muzyczne, słuchamy wspaniałych głosów, uczymy się rozumieć muzykę. Staramy się też stosownie zachowywać, bo koncert filharmonii to przecież wyjątkowe wydarzenie.

             

            Beata Kaszewska

          • Życzenia

          • W tym świątecznym nastroju składamy Państwu

            serdeczne życzenia wszelkiej pomyślności,

            niepowtarzalnej atmosfery,

            ciepła oraz obfitości wszelkich dóbr.

            Niech radość i pokój Świąt Bożego Narodzenia,

            poczucie prywatnego i zawodowego spełnienia

            towarzyszą Państwu przez cały Nowy 2020 Rok.

             

            Dyrekcja, Grono Pedagogiczne,

            Pracownicy Administracji i Obsługi

            oraz Społeczność Uczniowska

            Szkoły Podstawowej im. Janusza Korczaka w Czerwieńsku

        • SZKOLNE ECHO CZERWIEŃSKIEJ PODSTAWÓWKI
          • SZKOLNE ECHO CZERWIEŃSKIEJ PODSTAWÓWKI

          • grudzień

             

            Magia grudniowych chwil

            „A kto wie, czy za rogiem

            Nie stoją Anioł z Bogiem?

             I warto mieć marzenia

            Doczekać ich spełnienia.”

            De Su „Kto wie?”

             

                        Każda pora roku, każdy miesiąc  mają swój niepowtarzalny urok. Jest jednak czas niezwykły,  czas, kiedy kruszeją nasze serca,  kiedy  coś czyni nas innymi, lepszymi – to zaczarowany grudzień, który przynosi ze sobą świąteczną magię.

                        Wszystko rozpoczyna ON, oczekiwany przez cały rok, jegomość w czerwonej szacie, na  którego wyglądają wszyscy bez wyjątku – mali i duzi, bogaci i ubodzy. Na MIKOŁAJA, bo o nim mowa, czekaliśmy  przez cały tydzień. Już w poniedziałek 2 XII swoją działalność rozpoczęła  MIKOŁAJKOWA POCZTA – każdy mógł zostawić w skrzynce piękny prezent w postaci pozdrowień wysłanych w ozdobnej kopercie. Jakże wesoło wyglądały korytarze szkolne we wtorek, kiedy to zaroiło się od elfów ubranych w zielono – czerwone kubraczki i krasne czapki. Elfy nie tylko uśmiechały się do siebie życzliwie, ale tańczyły w rytm świątecznych melodii, które rozbrzmiewały na każdej przerwie. Kolejne dwa dni były równie wesołe – był to czas radosnego, mikołajkowego fotografowania. Wystarczyło trochę wyobraźni, dekoracja oraz przeróżne rekwizyty, aby na dłużej zatrzymać czas korzystając z FOTOBUDKI lub wykonując popularne SELFIE. Kiedy wreszcie nadszedł piątek – dzień ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA - nie zawiedliśmy się. Na uczniów z klas I-IV  czekały  zaproszenia do kina na film pt. „Wyprawa”, pomocnicy Mikołaja w czerwonych czapeczkach roznosili słodkie upominki, na pyszne coś-niecoś zapraszała kawiarenka, zaś  z mikołajkowej poczty popłynęły wzruszające pozdrowienia. To był naprawdę niezwykły czas.

                        Któż  z nas nie uwielbia korzennych pierniczków z dodatkiem miodu? To właśnie nimi pachną święta i to właśnie one rozpoczynają bożonarodzeniowe przygotowania. Pamiętała o tym klasa IIb, która wraz z zaproszonymi rodzicami i dziadkami wyczarowała pyszne wypieki. Po degustacji okazało się, że są wyśmienite i warto, aby zaczekały na klasową wigilię. Świetną zabawą okazało się także wykonanie „ nieziemsko długiego łańcucha na choinkę”. Wspólna praca połączona z opowieściami była doskonałą okazją do przekazania kolejnemu pokoleniu wiekowej tradycji związanej z Bożym Narodzeniem. O nieco odchodzącej w niepamięć tradycji wysyłania kart świątecznych z życzeniami oraz własnoręcznym wykonywaniu ozdób choinkowych pamiętały dzieci z klas młodszych i świetlicy.  Jak się okazało wystarczy kreatywnie spojrzeć na guziki, papierowe talerzyki, papierki po cukierkach, sznurówki, drewniane kulki  itp., aby wyczarować coś, co ucieszy każde oko.

                        Kiedy pierniczki upieczone, choinki udekorowane i życzenia wysłane, niepostrzeżenie nadchodzi chwila najpiękniejsza – wigilia szkolna. W tym roku postanowiliśmy rozpocząć świętowanie od KOLĘDOWANIA.  Było to nie lada przedsięwzięcie, które wymagało współpracy w grupach. Klasy w poziomach przygotowały wybraną kolędę, pastorałkę lub piosenkę świąteczną. Uroczystość rozpoczęły odświętnie ubrane dzieci ze świetlicy, które pod okiem pani Iwetty muzykują w piątkowe popołudnia. Przygotowały kolędę „ Gore gwiazda Jezusowi”. Zaśpiewały i zagrały na instrumentach perkusyjnych i był to dobry początek. Klasy VII-e i VIII-e zakończyły prezentacje się w języku angielskim. Zrobiło się naprawdę radośnie i jakoś  tak pięknie. Okazało się, że świąteczne muzykowanie przegnało wstyd i połączyło śpiewających. W podziękowaniu za piękny koncert, ale także w prezencie dla swoich uczniów, nauczyciele przygotowali niespodziankę – stworzyli chór, któremu przewodziły solistki - panie: Bożena, Istiena i Iwetta – jak się okazało najpiękniejsze głosy wśród kadry. To właśnie one zachęciły koleżanki i kolegów do wspólnego zaśpiewania dzieciom. I udało się, było magicznie – bo i głosy niebiańskie, i słowa mądre i głębokie, a ponieważ piosenka De Su „Kto wie? jest popularna, ostatni refren zaśpiewali już wszyscy razem. Uczniowie docenili,  jak to nazwali „występ klasy dziewiątej” z przewodniczącym panem Jackiem Gębickm, który jak przystało na szefa, nadawał ton całej, nieco przerośniętej, ale całkiem rozśpiewanej klasie.  

            Tak rozpoczęty dzień trwała nadal w wigilijnej atmosferze. Zapach barszczu, pierogów, ryb i pierniczków oczywiście do reszty pochłonął wszystkich. Życzenia, wspólne rozmowy przy stołach, prezenty, blask choinek i dźwięki kolęd  - taki właśnie nastrój zanieśliśmy do domów na zbliżające się święta Bożego Narodzenia .

            Życzymy wszystkim, aby w nadchodzących dniach Nowego Roku 2020 towarzyszyły nam słowa wyśpiewane przez „klasę dziewiątą” Szkoły Podstawowej w Czerwieńsku:

            „Jeśli zrobisz ten właściwy krok

            Zanim znów upłynie życia rok

            To wszystko będzie tak jak trzeba

            Z udziałem lub bez udziału nieba.”

            Beata Kaszewska

          • SZKOLNE ECHO CZERWIEŃSKIEJ PODSTAWÓWKI

          • listopad

             

            Listopadowe klimaty

            Serca wolontariuszy

            Kiedy za oknami szaro i zimno często zasiadamy w rodzinnym gronie, aby wspólnie spędzać długie wieczory. Jednak czy wszyscy maja taka szansę? Wystarczy rozejrzeć się dokoła, aby dostrzec, że w wielu „izbach już dawno wygasło domowe ognisko”.

            Mieszkając w tak niewielkim miasteczku, mamy możliwość odnaleźć osoby, które wiele oddałyby za chwilę rozmowy, takiej zwykłej – od serca. I właśnie z dobrym słowem i skromnym prezencikiem świątecznym wolontariusze z naszej szkoły, wspólnie z księżmi, wyruszyli w odwiedziny do blisko 50-u seniorów z parafii. Spotkaniom towarzyszyło wielkie wzruszenie i zadowolenie. Trudno było zakończyć wizyty, bo gospodarze chcieli ugościć młodych ludzi najpiękniej jak umieli, pragnęli podzielić się swoimi troskami, wspomnieniami. Oprócz słodkich upominków oraz świątecznych życzeń przygotowanych przez wolontariuszy w wielu domach pozostało piękne poczucie, że wśród młodych ludzi są tacy, którzy umieją dostrzec w starszym człowieku wielkie doświadczenie, skarbnicę wiedzy i serce pragnące czasami po prostu bliskości drugiego człowieka.

            Cieszymy się, że od wielu już lat w szkole funkcjonuje SZKOLNE KOŁO WOLONTARIUSZA. Każdy daje z siebie to, co potrafi najlepiej. Jedni oferują czas, inni zdolności plastyczne, czy artystyczne, jeszcze inni uczestniczą czynnie w organizowanych akcjach. Podobnie było przez kilka tygodni listopada, podczas których zachęcaliśmy społeczność szkolną do wsparcia zwierzaków z zielonogórskiego schroniska. Wiemy, iż to najczęściej ludzie, sporadycznie - zły los, gotują podopiecznym przytuliska koszmar zwany bezdomnością. Kto kiedykolwiek odwiedził to miejsce, na zawsze pozostanie otwarty na akcje charytatywne na rzecz czworonogów. Jak zwykle nie zawiedliśmy się. Już na drugi dzień po rozwieszeniu plakatów, w wyznaczonym miejscu zaczęły pojawiać się kołdry, koce, prześcieradła, ręczniki i wszystko co potrzebne do ogrzania i utrzymania higieny w kojcach. Nie zabrakło też worków i puszek z karmą. O wdzięczności, której zwierzaki same wyrazić nie mogą, świadczy certyfikat z podziękowaniem od pracowników schroniska. Najważniejsze jednak chyba pozostaje w naszych sercach. Powiedzieć sobie: „Ja też pomogłem” to najlepsza nagroda za wrażliwość.

            Już dziś wiemy, iż do następnego dzieła pomagania innym zgłosiła się kolejna grupa dzieciaków o wielkim sercu, spod znaku WOŚP. Przygotowania do finału rozpoczęły się wielką parą. Wierzymy, że znowu się uda i udowodnimy, iż pomaganie staje się coraz bardziej modne. Nasi wolontariusze działają, bo chcą, bo potrafią „dać kawałek siebie” bezinteresownie. Pragnąc im podziękować 4 grudnia w DZIEŃ WOLONTARIUSZA, opiekunki koła przygotowały uroczyste spotkanie okraszone słodkim poczęstunkiem. Jakież było zdziwienie dzieci, na które zamiast pracy, czekał świąteczny stół, słowa wdzięczności zamknięte w piosence TYCI MAŁY oraz PIĘKNIE ŻYĆ.

            Dziękujemy Wam za Wasze wielkie serca!

             

                                               W trosce o klimat

            Listopadowy czas to doskonały okres, aby na własne oczy zobaczyć jak bardzo niefrasobliwie palimy w piecach co popadnie. Każdego dnia w prognozach pogody widzimy stopień zanieczyszczenia powietrza w poszczególnych regionach. W innych dziedzinach życia i gospodarki też nie jest lepiej. Smog, nietypowe zjawiska pogodowe, susze, huragany – to skutki na tu i teraz, ale co jeśli spojrzeć dalej ?! Naukowcy biją na alarm – klimat zmienia się w zastraszającym tempie i to właśnie człowiek jest motorem napędowym tych zmian.

            Edukacja od najmłodszych lat – to jeden ze sposobów zwrócenia uwagi na problem. Korzystając z gościnności pani redaktor Elżbiety Wozowczyk – Leszko 30 XI wzięliśmy udział w audycji na antenie Radia Zachód. Wspólnie z prowadzącą zadaliśmy słuchaczom pytanie „A ty, czujesz klimat?”. Chcieliśmy uświadomić im jak wiele złego czynimy każdego dnia. Zastanawialiśmy się co zrobić, żeby przynajmniej spowolnić tę „klimatyczną machinę”. Najprościej zacząć od siebie, od własnego domu, czy podwórka. Opowiedzieliśmy, że tak właśnie zrobiły dzieci z klasy IIIc z naszej szkoły. Poprosiły rodziców o to, by w tym roku zamiast sztucznej choinki, w klasie pojawiło się „żywe drzewko w doniczce”. Marzeniem trzecioklasistów jest to, by po świętach posadzić je na terenie wokół szkoły, a jeszcze większym, aby pozostała tam na długie lata. Jeśli „się przyjmie”, stanie się symbolem naszej troski o klimat i dowodem na to, że „mały może całkiem dużo”.

            W REPORTERSKIM SKRÓCIE

            • Z dumą zawiadamiamy, iż reprezentacja uczniów klas I-III Szkoły Podstawowej w Czerwieńsku zdobyła I-sze miejsce w MIKOŁAJKOWYM KONKURSIE MATEMATYCZNYM organizowanym dla szkół naszej gminy przez Niepubliczną Szkołę w Płotach;

             Wyróżnieniem zakończył się udział trzech uczennic z klasy Va w KLEKSOMANII –konkursie organizowanym przez Wojewódzką Bibliotekę Publiczną im. C.K.Norwida w Zielonej Górze;

             Klasa Ic wraz z wychowawcą zadbała o zimową stołówkę dla ptaków i „pomogła” panu Romanowi wkopać wokół szkoły karmniki. Zachęcamy uczniów do odwiedzin – nie zapomnijcie o smakołykach dla naszych skrzydlatych przyjaciół;

             Klasy piąte odwiedziły Operę Wrocławską – wzięły udział w spektaklu pt. ”Pchła Szachrajka”. Ucztę dla ducha okrasiła wizyta na bożonarodzeniowym jarmarku;

             Kontynuujemy cykl lekcji w warunkach pozaszkolnych korzystając z gościnności Centrum Nauki Keplera oraz Planetarium w Zielonej Górze. Ostatnie zgłębiane tematy to: „Kalejdoskop i przyrządy optyczne”, „Komórka” czy „Życie gwiazd”

             Klasy III-e w ramach kontynuacji NIEZWYKŁYCH LEKCJI HISTORII wzięły udział w spotkaniu „Historia – nauka o dziejach; geneza świąt narodowych”, które podobnie jak w zeszłym roku poprowadził pan Daniel Koteluk oraz pracownik IPN oddział w Poznaniu pan Krzysztof Mazur.

             Podczas tygodniowych obchodów 30tej rocznicy uchwalenia KONWENCJI O PRAWACH DZIECKA wybraliśmy Szkolnego Rzecznika Praw Ucznia, pamiętaliśmy o Dniu Pluszowego Misia i Dniu Życzliwości. Pełnym głosem powiedzieliśmy, że oprócz nas - inni też mają swoje prawa. Uświadomiliśmy sobie, iż zanim sięgniemy po prawa – musimy wypełnić swoje obowiązki.

             Listopad pożegnaliśmy zgodnie z andrzejkową tradycją wróżbami i świetną zabawą. I czy ktoś wierzy, czy nie wierzy – wszyscy z wypiekami odczytywali znaczenie kabał i przepowiedni zaklinając je słowami: „Czary mary, wosku lanie – co ma stać się – niech się stanie.

            Beata Kaszewska

        • SZKOLNE ECHO CZERWIEŃSKIEJ PODSTAWÓWKI
          • SZKOLNE ECHO CZERWIEŃSKIEJ PODSTAWÓWKI

          •  październik

             

            „Jakże się cieszę, że żyję na świecie, w którym istnieje październik!

            Jakież to byłoby okropne, gdyby natychmiast po wrześniu następował listopad!”

            Lucy Maud Montgomery „Ania z Zielonego Wzgórza”

            PAŹDZIERNIKOWE ŚWIĘTOWANIE

                            Każdej jesieni przypominam sobie zacytowane wyżej słowa, zaczerpnięte z mojej ulubionej książki kiedy wracam myślami do październikowych chwil, zawsze zgadzam się z nimi. Zarówno przyroda, jak i rzeczywistość szkolna wyznaczyła październikowi niezwykłe zadanie – stworzenie pomostu między odchodzącym latem, a sentymentalną jesienią. Może właśnie na przekór słocie, wiatrom i chłodom pragniemy zatrzymać letni entuzjazm i energię. Każdy tydzień tego miesiąca i w tym roku niósł ze sobą różnorodne wydarzenia.

                           Jednym z nich był Dzień Patrona, który od kilku lat świętujemy 14 października i nie jest to przypadkowe, gdyż nasz patron ponad wszystkie inne profesje, które wypełniał, cenił sobie bycie pedagogiem. Jak pokazał czas, stał się niedoścignionym wzorcem, orędownikiem walki o prawa dziecka. Świętowanie rozpoczęliśmy od przypomnienia sylwetki Janusza Korczaka, prezentacji jego twórczości oraz systemu wychowawczego jaki stworzył w prowadzonym przez siebie Domu Sierot. Wiele technik pracy wychowawczej z dziećmi stosujemy w naszej szkole , choć dostosowaliśmy je do współczesności. Funkcjonuje u nas SKRZYNKA NA LISTY, KONTRAKTY, DYŻURY, GAZETKI, KSIĘGI POCHWAŁ I UPOMNIEŃ, POCZTÓWKI PAMIĄTKOWE, czy NIEZAPOMINAJKI. Ponieważ hasłem przewodnim obecnego roku szkolnego jest ZDROWY STYL ŻYCIA, pokusiliśmy się poszukać w twórczości patrona przesłań na ten właśnie temat i nie zawiedliśmy się . Janusz Korczak w PRAWIDŁACH ŻYCIA napisał:

            „Piesze wycieczki, pływanie, wiosłowanie, rower, ślizgawka, biegi, skoki. Ręce, nogi, plecy bolą, zmęczony jest człowiek, ale zadowolony.”

            „Zdrowie — to najważniejsze dobro życia, chory bogacz jest biedakiem; więc pomyśl, jakim skarbem dla ubogiego jest zdrowie.”                                                                                                                                                             

             „Człowiek lubi wysiłek. Lubi, żeby mu się udało, chce wiedzieć, czy potrafi, co może, mimo trudności chce skończyć i zwyciężyć, przekonać siebie i innych, że silny i zręczny.”      

                   Chcąc przekuć słowo w czyn, w poszczególnych grupach wiekowych, przeprowadziliśmy turnieje, które połączyły wysiłek fizyczny z intelektualnym. Jak mawiał klasyk: DLA KAŻDEGO COŚ DOBREGO – wykazać mógł się każdy, a co najważniejsze wszyscy dobrze się bawili. KORCZAK w domu dziecka stworzył PARLAMENT, który współuczestniczył w organizacji życia i inicjował wiele działań. Świętując DZIEŃ PATRONA , od wielu już lat, wybieramy w wyborach demokratycznych naszych przedstawicieli do PARLAMENTU UCZNIOWSKIEGO. To właśnie on decyduje jakie działania podjąć, abyśmy mieli poczucia współtworzenia naszej szkolnej rzeczywistości. Nowo wybranym „parlamentarzystom” życzymy powodzenia.

            Dzień Patrona dla pierwszaków jest jednym z najbardziej zapamiętanych dni w szkolnej drodze do dorosłości. Wówczas bowiem, po 6–u tygodniach nauki, odbywa się RADOSNY EGZAMIN NA UCZNIA i choć jest on radosny, to zarówno dzieci i wychowawczynie podchodzą do niego bardzo poważnie. Na każde pytanie odpowiedź wypadła celująco, dlatego pani Dyrektor nie miała wątpliwości, że egzamin został zdany z wyróżnieniem. Wszystkim pierwszakom życzymy, aby ich pobyt w szkole wypełniały tylko radosne chwile.

                     Niezwykłym wydarzeniem okazał się, po raz pierwszy zorganizowany w naszej szkole, Bal Wszystkich Świętych. Stał się on alternatywą dla amerykańskiej tradycji Halloween. Swoje siły zjednoczyli katecheci Szkoły Podstawowej w Czerwieńsku, czerwieńska Parafia Rzymskokatolicka Pw. Św. Wojciecha oraz działający przy niej ruch Młodzież Oazy Ruchu Światło-Życie, a także wolontariusze z Zespół Szkół i Placówek Kształcenia Zawodowego w Zielonej Górze. Korytarz szkolny zapełnili święci i aż trudno było uwierzyć, iż to nasi uczniowie. Pięć najbardziej pomysłowych ”wcieleń” zostało nagrodzonych zegarkami sportowymi, zaś pozostali osłodzili sobie „żywot” czekoladami. Konkurs wiedzy o świętych wykazał, iż dzieciaki uważają na katechezie. Nagrodami głównymi były piękne wydania książek o tematyce religijnej, zaś wszyscy uczestnicy otrzymali słodki upominek. Jak przystało na bal „święci” ruszyli w tany. Świetną zabawą okazała się zumba oraz tańce lednickie prowadzone przez wolontariuszy. Czas minął niepostrzeżenie, a „święci” pełni entuzjazmu wrócili do swoich zajęć. Serdecznie dziękujemy sponsorom balu. Nagrody ufundowali: Miasto i Gmina Czerwieńsk, firmy Arcobaleno i Jorge Fireworks, zaś słodycze Chata Polska i Państwo Kokowicz.

            .

            PAŹDZIERNIKOWE REKORDY

            Niezwykle ważnym dniem w naszej szkole jest 16 października. Już kolejny raz przystąpiliśmy do BICIA REKORDU W JEDNOCZESNEJ RESUSCYTACJI KRĄŻENIOWO – ODDECHOWEJ, któremu od lat patronuje WOŚP. Organizatorem akcji była Szkoła Podstawowa w Czerwieńsku, ale wielkim wsparciem służył szef sztabu WOŚP w naszym mieście – pan Dominik Brzezicki wraz z wolontariuszami. Nie zabrakło też przyjaciela naszej szkoły – pana Lubomira Rotko, który przygotował plakietki pamiątkowe dla każdego uczestnika przedsięwzięcia. Ramię w ramię stanęły maluchy, uczniowie klas starszych i nasi koledzy z Liceum Ogólnokształcącego w Czerwieńsku . W sumie 116 osób wykonało 683 uciśnięcia korzystając z 7-u fantomów. Jednak nie liczby była dla nas ważne – najistotniejsza okazała się idea pokazująca, że nawet małe dziecko może uratować komuś życie. Od wielu lat przeszkoleni przez Jurka Owsiaka trenerzy szerzą wiedzę o podstawowych czynnościach ratujących życie, prowadzą też treningi resuscytacji. To oni uświadamiają nam, iż gdyby co dziesiąty mieszkaniec Ziemi potrafił udzielić pierwszej pomocy, każdego roku ocalilibyśmy milion istnień ludzkich.

             

            PAŹDZIERNIK NA ŁONIE NATURY

                            Kolejnym wydarzeniem, które na stałe zapisaliśmy w kalendarzu imprez jest SADZENIE DRZEW NAD ZALEWM. Tym razem odbyło się ono pod hasłem JEDNO DZIECKO – JEDNO DRZEWO. Od kilku lat wspólnie z Nadleśnictwem w Zielonej Górze, Klubem Zdecydowanych Optymistów oraz Urzędem Gminy i Miasta w Czerwieńsku tworzymy ALEJĘ OPTYMISTÓW. Posadzone wcześniej lipy i jarzębiny stają się coraz dorodniejsze i patrzymy na nie z satysfakcją – mówiąc „To nasza aleja drzew”. Tym razem posadziliśmy 95 sadzonek klona jawora. Urządziliśmy też przed zimą PTASIĄ STOŁÓWKĘ, która powstała z karmników wykonanych przez rodziców. Po pracy zgromadziliśmy się przy ognisku, z apetytem zjedliśmy pieczone kiełbaski i rozgraliśmy się ciepłymi napojami. Doceniamy fakt, iż mimo wielu obowiązków, czas na wspólnie spędzone chwile znaleźli rodzice. Za kilka lat jeszcze przyjemniej będzie przechadzać się wśród dorodnych lip, jarzębin i klonów zasadzonych przed laty.

            Październik w OGRODZIE BOTANICZNYM, do którego udały się klasy drugie, w sposób szczególny uzmysłowił nam nadchodzące uśpienie przyrody. Choć czasami czuć jeszcze ostatnie tchnienie lata, to nie można oprzeć się wrażeniu, że jesień rozgościła się na dobre. Różnobarwne dywany liści, magiczne kształty konarów nagich drzew i krzewów, walczące z wiatrem ostatnie listki, owady szukające w specjalnym HOTELU lokum na zimę , cichnące ptaki - oto obraz jaki malował się przed drugoklasistami. Na szczęście na dziecięce harce każda pora jest dobra, więc i tym razem ukoronowaniem wycieczki była wizyta na placu zabaw. Aby połączyć przyjemne z pożytecznym, uczniowie odwiedzili również salkę edukacyjną w Komendzie Miejskiej w Zielonej Górze. Jesteśmy tam co roku, żeby zadbać o nasze bezpieczeństwo. Powtarzamy zasady poruszania się po drogach, ale uczymy się również jak zachować się w innych sytuacjach trudnych dla dzieci. Wiedzę mamy ogromną, nadal jednak nie zawsze stosujemy ją w praktyce. Prosimy dorosłych, aby podczas drogi do szkoły, wspólnych spacerów, czy innych sytuacji codziennych, zwracać uwagę na właściwe postępowanie dzieci.

                            Wracając do cytatu z początku artykułu, ponownie ulegam wrażeniu, że październik jest po prostu niezbędny. Każdy znajdzie w nim coś dla siebie, a kiedy już zapanuje listopad - znowu zamalujemy go najpiękniej jak potrafimy – wspólnymi przeżyciami.

                                                                                                                                          Beata Kaszewska

            P.S. Serdecznie dziękujemy za pamięć i piękne życzenia, jakie otrzymaliśmy od Rady Rodziców i uczniów z okazji Święta Edukacji

                                                               dyrekcja, nauczyciele i pracownicy Szkoły Podstawowej w Czerwieńsku

        • Początek Roku Szkolnego
          • Początek Roku Szkolnego

          • Nowe zdjęcia zostały dodane do galerii Początek Roku Szkolnego.

            wrzesień 2019 r.

             

            „Jeśli umiecie diagnozować radość dziecka i jej natężenie, musicie dostrzec, że najwyższą jest radość pokonanej trudności, osiągniętego celu, odkrytej tajemnicy. Radość tryumfu i szczęście samodzielności, opanowania, władania.”

            /Janusz Korczak/

            ROZPOCZYNAMY SZKOLNĄ WĘDRÓWKĘ

            Piękna wakacyjna aura pozwoliła skutecznie zatopić się w słonecznym blasku, odpłynąć w lazurową otchłań mórz i jezior. Letnia pogoda skończyła się jednak wraz z nadejściem września, może właśnie, dlatego raźniej było powrócić do szkolnej gromady.

                        Wszyscy stawili się na rozpoczęciu nowego roku – znowu gwar wypełnił sale lekcyjne i korytarze. Mury szkolne podczas wakacji tętniły życiem – trwały drobne prace remontowe oraz doposażanie pracowni, które powstały po wprowadzeniu szkoły podstawowej ośmioklasowej.

                        Już na boisku widać było, że jest nas dużo – to oczywiste, gdyż kolejny rok mamy wśród nas uczniów klas siódmych i ósmych. Każdego dnia spotyka się blisko 400 uczniów oraz niemal 50 nauczycieli, zaś kadra pomocnicza liczy 14 osób. Dysponujemy 18 izbami lekcyjnymi, mamy 2 sale gimnastyczne, bibliotekę z czytelnią, dobrze wyposażoną pracownię komputerową, nowoczesne boisko, świetlicę i stołówkę. Wszystkie toalety zostały odnowione, estetycznie zagospodarowaliśmy zieleńce przy wejściu głównym do szkoły, powstał nowy parking. Nasi konserwatorzy każdego dnia czynią wiele, aby było jeszcze piękniej i jeszcze wygodniej. Ważne, abyśmy umieli dbać o to, co nas otacza, co zostało przygotowane dla wszystkich i każdego z nas z osobna.

                        Od wielu już lat pierwszy dzień pracy poświęcamy na integrację. Tym razem hasło przewodnie brzmiało: TRZYMAJ FORMĘ i miało za zadanie uświadomić nam jak proste, a zarazem niezmiernie ważne jest dbanie o zdrowie fizyczne i psychiczne. Na dobry początek zjedliśmy śniadania, którym dokładnie się przyjrzeliśmy, sprawdziliśmy czy na pewno są wartościowe. Prezentacje i inne materiały edukacyjne utrwaliły naszą wiedzę na temat właściwego odżywiania. Posiłek pozwolił na lepsze myślenie – przystąpiliśmy do wypracowywania klasowych kontraktów, przypomnienia podstawowych dokumentów szkolnych, zasad zachowania na lekcjach i przerwach. Po ciężkiej pracy nie mogło zabraknąć różnorodnych gier i zabaw integracyjnych, które pozwoliły zacieśnić więzi oraz dały możliwość sprawdzenia kondycji sportowej. Wielką niespodzianką okazał się drugi dzień pobytu w szkole - cała nasza ogromna gromada otrzymała zaproszenie do kina – klasy młodsze obejrzały „Dorotkę i Miasto Złota”, zaś starsze „Króla Lwa”. Odczytaliśmy to, jako dobry znak - ten rok zapowiada się ciekawie.

                        Tak oto wprawiliśmy w ruch szkolną machinę, która przez 10 miesięcy będzie prowadziła nas po różnorodnych drogach. Zapewne podróż będzie wiodła różnymi ścieżkami – czasem prostymi i radosnymi, a czasem trudnymi i zawiłymi. Liczymy, że doprowadzi do niezwykłych odkryć i da zadowolenie wszystkim uczniom.

                        Szczególnych wrażeń życzymy pierwszakom, które na inauguracyjnym apelu z dumą ślubowały być wzorowymi uczniami i obiecały godnie reprezentować szkołę. Powagę chwili dopełniło pasowanie na ucznia historycznym już ołówkiem. Maluchy dopiero rozpoczynają przygodę z nauką. To one potrzebują najwięcej wsparcia i otwartych ramion dorosłych.

                        Wszystkim członkom naszej szkolnej społeczności życzymy wartościowych doświadczeń, prawdziwych przyjaźni, a za 10 miesięcy dobrych świadectw i poczucia, że dobrze wykorzystaliśmy czas nauki. Jak zwykle do współpracy zapraszamy rodziców, którzy wielokrotnie udowodnili jak wiele zależy od ich zaangażowania.

            Beata Kaszewska